
Otóż – w największym możliwym skrócie - cieszyńskie ciasteczka jest to mieszanka przeróżnych małych ciasteczek, takich „na jeden raz”. Jest to wyjątkowa tradycja na Śląsku Cieszyńskim, która z pewnością wynika z jego kulturowej różnorodności i naleciałości.
Niewątpliwie ogromny wkład w tą dziwną i niespotykaną gdzie indziej formę miał zabór austriacki i naniesiona wraz z nim kultura, kulinarna również.
Z resztą o tej ostatniej można by w przypadku Cieszyna napisać osobny referat, bo tutaj w tym niewielkim mieście w jednym garnku zmieszały się wpływy kuchni austriackiej, czeskiej, góralskiej i śląskiej – a to tylko najważniejsze z nich – można też czasem znaleźć naleciałości węgierskie, słowackie i wiele innych. Taki pra-pra-fusion.

Dorota Mendrek we wstępie do książeczki „Cieszyńskie ciasteczka” pisze: „ Nie wiadomo dokładnie, kto i kiedy wpadł na pomysł pieczenia wielu rodzajów drobnych ciasteczek i podawania ich jako słodkiej mieszanki. (…)
Z biegiem lat, pod wpływem innych kuchni, głównie austriackiej, czeskiej i niemieckiej, ciasteczka cieszyńskie stawały się misternymi, prześlicznie dekorowanymi smakołykami, szykowanymi głównie na weselny lub wigilijny stół.

(…) Początkowo przepisy przekazywane były ustnie z pokolenia na pokolenie. (…) Dzisiaj mamy do dyspozycji mnóstwo kucharskich książek i poradników, ale kiedy nadchodzą wielkie wydarzenia najczęściej zwracamy się do seniorek rodzin – prababć, babć i ciotek o zdradzenie słodkich sekretów. Przy wspólnym pieczeniu nieraz możemy wysłuchać wspomnień z dawnych czasów. O tym, jak trzeba było korzystać za opłatą z zaprzyjaźnionej piekarni, bo w domu nie było odpowiedniego piekarnika. O czasach niedostatku, kiedy ciasteczka przygotowywano z najprostszych składników a jedyną ozdobą był ich kształt, odrobina cukru i trzymane w spiżarni orzechy, owoce i mak.
(…) Najważniejsze jednak jest rodzinne pieczenie. A długie przedświąteczne wieczory pomagają kultywować ten zwyczaj. Do pracy włączają się babcie, mamy, córki i wnuczki oraz… panowie, którzy czując się niezbędni, angażują się do łuskania orzechów i mielenia maku.
Pieczenie cieszyńskich ciasteczek to zatem doskonała zabawa, okazja do wspólnego przeżywania wielkich wydarzeń i pogłębiania więzi rodzinnych.”

Zawiera przepisy na ponad 40 małych ciasteczek, zebranych ze starych ksiąg, domowych zapisków, kalendarzy ewangelickich i z przekazów ustnych, pogrupowanych na cztery grupy z uwzględnieniem podobnego sposobu wykonania ciasteczek. Każdy dział zawiera swój własny wstęp, w którym autorki podają jeszcze kilka praktycznych wskazówek dotyczących przygotowania zarówno niezbędnych nam rzeczy, jak i samego wykonania.
Przepisy są treściwe, krótkie i… zaskakująco proste.
W związku z moim skrzywieniem, oczywiście, chcę jeszcze zwrócić uwagę na fantastyczny projekt graficzny za którym stoi Marta Noszka i na bardzo dobrej jakości zdjęcia za które są odpowiedzialni Natalia i Piotr Borowicz.
A z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że ile gospodyń tyle przepisów i sposobów wykonania ciasteczek i czasem przepisów z książeczki nie należy traktować z laboratoryjną dokładnością, ale chłonąć, inspirować się i… z sercem piec.

Fot. Natalia i Piotr Borowicz. Projekt graficzny okładki: Marta Noszka.
przepisy:
Orzechy lineckie.
Orzeszki składane
Kawusie, Bawole oczka, Rogaliki orzechowe, Półksiężyce kakaowe
6 komentarzy:
Mico, cieszę się, że napisałeś o cieszyńskich ciasteczkach. Teraz wiem co to takiego. Szczerze mówiąc, myślałam, że jest to jeden rodzaj ciastek, charakterystyczny dla regionu, a tu takie bogactwo! :)
Ale ciekawostka! No to teraz czekam na przepisy z książeczki :)
:) Książeczka jest do kupienia w Śląskim Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie. Można ją nabyć również drogą wysyłkową, po przedpłacie pieniędzy na konto. Koszt to 24 zł.
Pozdrawiam :)
O super! dzieki.
A kontakt z zamkiem znajdziecie na ich stronie.
książkę można też kupić w cieszyńskich księgarniach :-)
Moja rodzinka korzysta z książki kucharskiej opracowanej przez Emilię Kołder. Na podstawie tej książki została opracowana Kuchnia Śląska
Prześlij komentarz