Tak, proszę państwa, oscypek – polska duma narodowa, więc nie mogło go zabraknąć na akcji „gotujemy po polsku" której patronuje serwis Z pierwszego tłoczenia. Leżały te małe oscypeczki w lodówce i się prosiły, żeby coś z nimi zrobić, a jako, że jeszcze nam zostało kaczki z wczoraj , więc poszukiwałem czegoś bardziej na przystawkę, starter, zupę czy danie pierwsze. I w ten sposób wymyśliłem strasznie fajny krem oscypkowy.
- 0,5 selera
- 5 małych oscypków
- Łyżka masła
- 200 ml. śmietany 30%
- 300 ml śmietany 18%
- Łyżeczka chrzanu tartego
- Sól,
- Pieprz.
Selera kroimy w drobne słupki lub julieny, i dusimy na maśle aż zmięknie. Dolewamy śmietanę 30%, chwilkę razem gotujemy, dodajemy posiekane drobno oscypki. Gotujemy razem aż oscypki zaczną się roztapiać, a śmietana zgęstnieje do konsystencji sosu. Dodajemy śmietanę 18% i łyżeczkę chrzanu tartego. Na bardzo małym ogniu gotujemy jeszcze jakieś 5 min aż większość oscypków będzie miękka lub się po prostu roztopi. Doprawiamy solą i pieprzem.
Ja zrobiłem miseczki z ciasta kruchego i w nich podałem krem – fajnie to razem wyglądało, a i smakowało razem nieźle. Chrzan świetnie orzeźwia mocny smak oscypka, seler go dopełnia a w ustach zostaje śmietanowo – maślany posmak.
Nawet moja żona, która oscypka jakoś specjalnie nie uważa, stwierdziła, że bardzo smaczne i sobie 3 razy dolewała, ja z resztą podobnie. Tej kaczki wczorajszej znów nie dojedliśmy do końca.
Ps. Przepraszam, że zdjęcia są takie „za mgłą” ale dopiero teraz zauważyłem, ze któryś kuchcik bawił się aparatem i cały obiektyw pięknie wypalcował.
17 komentarzy:
Bardzo ciekawy pomysł, szczególnie dla kogoś takiego jak ja, bardzo lubiącego oscypki.
Ja oscypki kocham ponad wszystko, więc na pewno by mi posmakowała ;)
ja też jestem fanką oscypków! ciekawy ten krem :)
Oscypki... Pyszne, pyszne! W takim kremie zatopione bez wątpienia smakują niepowtarzalnie.
Pokroić w julieny czyli jak? Ale ładne słowo :)
Julienne
Sposób krojenia warzyw, szynki, skórek owoców cytrusowych w drobne, prawie przezroczyste słupki. W kuchni francuskiej nazwą julienne określa się również zupy z warzywami pokrojonymi w ten sposób.
Bardzo mi się podoba taki pomysł na oscypki:)
Witaj Mico! Uwielbiam oscypki same w sobie i nie wiem czy bym nie pożałowała ich na jakiekolwiek przerabianie, ale taki krem to już widzę że to absolutnie moje smaki - zapisuję i będę robić, jak nie z oscypków to z gołki :)
Pozdrawiam ciepło :)
Dziesiątki razy jadałam oscypki w "surowej" postaci...ale na krem bym nie wpadła ;)
Ładnie się prezentują w tych kruchych miseczkach!
niebywale intrygujące.
niezwykle ciekawe ;]
To musiało być dobre :)
wszystko co zawiera oscypki zostanie wręcz wchłonięte przez moją rodzinkę;)
Bardzo dziękuję wszystkim.
Jeśli lubicie oscypki, to być może zainteresują was też moje kilka przepisów, które wymyśliłem pod koniec lutego zeszłego roku [2009] - są w archiwum po prawej - były wtedy min. torciki szpinakowe nadziewane oscypkiem, oscypkowe placuszki gryczano-ziemniaczane, czy oscypkowe ciasteczka - wszystkie bardzo smaczne ;)
A co do tego kremu, to odkryłem jeszcze jedną jego niesamowitą stronę - troszkę go zostało, więc zlałem do miseczki i wsadziłem do lodówy - kiedy zastygł okazał się być fantastyczną pastą oscypkową do pieczywa. :)
ekstra bomba fajne!!
O fuj, o fuj, o fuj wygląda jak paw na bułce
anonimowy, nie znasz się!
na pawiach znam się najlepiej, wyprodukowałem ich sporo :-)
Prześlij komentarz