środa, 12 stycznia 2011

Świąteczne ciasteczka cieszyńskie

Nienawidziłem świąt. Co roku, na kilka dni przed wigilią zaczynałem marzyć o ucieczce do jednego z tych południowo-egzotycznych krajów, w których są one, co najwyżej nikłym odbiciem zachodniej „kultury” marketingowej. Uwikłanie w tradycję, więzi rodzinne i kulturowe konwenanse przynosiło jedynie wieczną frustrację i poczucie bezsensu. Bezsensu marnowania jedzenia, marnowania pieniędzy i ostatecznie marnowania czasu.
Aż pewnego poświątecznego poranka, siedząc z ukochaną nad kubkiem kawy i spoglądając na swoje zmęczone twarze, stwierdziliśmy, że nigdy więcej. Nie będziemy przed świętami uciekać do odległych krajów, ale tą luźną, nieformalną, zupełnie nieświąteczną atmosferę z tamtych miejsc przyciągniemy tutaj.
Tak też się stało a święta zaczęły naprawdę pachnieć świętami i co dziwne – naszymi, polskimi świętami – a my zaczęliśmy się tym zapachem rozkoszować. Zapachem czerwonego barszczu na zakwasie, zapachem sosu grzybowego do kluseczek z dziurką, zapachem ryby smażonej wolno na maśle i w końcu zapachem ciasteczek. I to nie jakichkolwiek ciasteczek, ale naszych, cieszyńskich. Kilku, czy nawet kilkunastu naszych ulubionych rodzajów, własnoręcznie lepionych.




Kawusie

  • 200 g cukru
  • 40 g masła
  • 1 żółtko
  • 2-3 łyżki kakao
  • 2-3 łyżki kawy

Cukier puder ucieramy z masłem na gładką masę - nam najłatwiej wyrabia się je po prostu rękami. Dodajemy żółtko, a następnie kawę i kakao – stopniowo – sprawdzając konsystencję – żeby masa nie wyszła zbyt krucha. Ucieramy razem aż będzie jednolita. Urywamy po kawałeczku ciasta toczymy z niego kuleczki, formując je następnie w kształt ziarenka kawy.

Bawole oczka


  • 40 g masła
  • 2 ugotowane żółtka
  • 150 g cukru pudru
  • 120 g kokosu
  • 2 łyżki rumu.
  • Rodzynki lub polewa czekoladowa do dekoracji.


Ugotowane na twardo żółtka przetrzeć przez sito i dodać do utartego cukru pudru z masłem. Dodać koks i rum. Formować małe kuleczki z dołkiem w środku, do dołka szerokości palca można dać rodzynka lub kleks z polewy czekoladowej.

Rogaliki orzechowe
  • 34 dag mąki
  • 24 dag margaryny lub masła
  • 12 dag cukru pudru
  • 10 dag mielonych orzechów

Wszystkie składniki wyrobić razem na kruche ciasto. Formować [lub wyciąć] małe rogaliki i piec ok. 10 min w temperaturze 180 °C, aż będą jasnozłote.

Półksiężyce kakaowe


  • 150 g cukru pudru
  • 150 g margaryny lub masła
  • 150 g mąki
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 jajka
  • 2 łyżki kakao

Lukier:
  • 200 g cukru pudru
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1 łyżka rumu

Masło ucieramy z cukrem pudrem, dodajemy 3 żółtka, ucieramy dalej i dodajemy kakao.
Z białek ubijamy pianę. Do masy dodajemy na przemian pianę z białek, mąkę i proszek do pieczenia delikatnie mieszając. Całość wykładamy na wysmarowaną tłuszczem i posypaną mąką blachę i pieczemy w 180 °C przez 20 min.
Przygotowujemy lukier ucierając wszystkie składniki. Ciasto lukrujemy, po zastygnięciu wykrawamy kieliszkiem półksiężyce.


Przypuszczam, że gdyby On w ogóle chciał, żebyśmy obchodzili Jego urodziny i to w grudniu, pomimo, że najprawdopodobniej urodził się w środku lata, to nie zależałoby Mu na kulturowych konwenansach, ale na pewno nie przeszedłby obojętnie obok miski wypełnionej cieszyńskimi ciasteczkami.
A teraz, kiedy zdążyły się już przegryźć, smakują najlepiej.


Inne przepisy:
Orzechy lineckie.
Orzeszki składane

Filmik o ciasteczkach Cieszyńskich:
http://youtu.be/KBkTfjlUGIs

dodajdo.com

13 komentarzy:

Majana pisze...

Ależ mnóstwo pysznych ciasteczek !:) Wszystkie mi się bardzo podobają:)
Pozdrawiam.

Panna Malwinna pisze...

jaki wybór słodkości;) podobają mi się kawusie

Beata pisze...

Aż ślinka leci!

asieja pisze...

cudnie jest cieszyc się Świętami. ot tak po prostu.
i słodkości miec takie cudne.

wiedźma_florentyna pisze...

ale to nie "kulturowe konwenanse" są złe tylko podejście do nich - zmieniliście podejście i nagle zapachniało świętami ?
A o ile łatwiej zrobić 12 dań jak się wlicza ciasta :D

arek pisze...

Wiesz co - tez mnie czasami nachodza te refleksje o marnowaniu i dodatkowo gnusnieniu swiateczno- rodzinnemu ale ostatecznie daje sie poniesc szajbie swiatecznej... Ciasteczka fajoskie - w sam raz dla mnie, wszystkie!

aniula pisze...

zakochałam się w kawusiach!! w ich przeuroczej nazwie i jeszcze piękniejszym kształcie... piekę w sobotę obowiązkowo! dzięki za inspirację:)
pozdrawiam

Marta pisze...

Ile lepienia i wycinania! Podziwiam Was :)

mico pisze...

dzięki.
Malwino - zdradzę Ci w sekrecie, że nie przypadkiem są jako pierwsze ;)

Florentyno - tak, właśnie o tym jest ta historia :)

Aniulu - NIE PIECZ ich przypadkiem - kawusie i bawole oczka, to ciasteczka przygotowywane na zimno - bez pieczenia - tylko mieszamy składniki razem, lepimy kuleczki i wcinamy. :)

Marto - to co jest tutaj, to pikuś - rodzajów cieszyńskich ciasteczek jest z 50 i są tacy szaleńcy, którzy robią prawie wszystkie. :P

atina pisze...

Wiem, ze masz małą przerwę od blogowania, ale mam nadzieję, ze wrzucisz jakieś nowe przepisy na ciasteczka cieszyńskie :) te które tu są już robię i bardzo mi smakują:)Chętnie poznałabym jeszcze jakieś :)
pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Witam czy kawusie trzeba ppięć? Czy one są bez pieczenia??z ggóry dziękuję ☺

Anonimowy pisze...

Dzień dobry!
W tym roku chciałabym przygotować ciasteczka Cieszyńskie i inne drobne śląskie. Myślę o 10-15 rodzajach, to duże wyzwanie dla mnie. Cieszę się z opublikowanych tutaj przepisów, bo właśnie takie ciastka chce zrobić.
Zastanawiam się jak długo zachowują one świeżość? Ile przed świętami można je robić? Pozdrawiam Ola

Unknown pisze...

resultangka88

result sgp

result sydney

result hk

keluaran togel hari ini

Blog Widget by LinkWithin