Bardzo prosta, a jednocześnie wykwintna zupka. Przepis wg. mojego pomysłu na dzisiaj.
Potrzebujemy:
- 4 duże cebule
- 80 g masła
- łyżeczka cukru
- duża szklanka lub kubek bulionu
- sól, ziele angielskie, 2 liście laurowe, pieprz czarny cały.
- 1 jajko
- 3 łyżki śmietany 18%
- odrobina startego sera żółtego
- trochę posiekanej natki
- 3 kromki chleba tostowego
- 1 ząbek czosnku
- łyżka masła
- papryka czerwona.
Cebulę siekamy, nie musimy się starać jakoś szczególnie drobno i pięknie jej siekać – i tak na koniec zmiksujemy całość. W garnku roztapiamy masło. Wrzucamy cebulę, mieszamy dokładnie, tak, żeby cała cebula obtoczyła się w maśle. Teraz na małym ogniu dusimy ok. pół godziny mieszając co kilka minut, żeby się nie przypaliła.
Kiedy cebula jest już mięciutka rozgarniamy ją odrobinę, tak, żebyśmy zobaczyli dno garnka. W to miejsce wsypujemy łyżeczkę cukru, zwiększamy ogień, czekamy aż się roztopi i lekko skarmelizuje, ale nie dopuszczamy, żeby się przypaliło. Mieszamy dokładnie z całą cebulą. I jeszcze chwilkę przesmażamy.
Dodajemy bulion. Jeśli używacie kostek – myślę, że ba kubek będziecie potrzebowali ze 2, jeśli natomiast macie, jak ja, swój zamrożony bulion, to sami wiecie jaką on ma moc. Jeśli chcecie zachować zupkę całkowicie wegetariańską możecie oczywiście użyć bulionu warzywnego. Czekamy aż się zagotuje, wrzucamy liście laurowe, pieprz i ziele angielskie. Dolewamy jeszcze ze 2 szklanki wody. Dosypujemy soli do smaku.
Gotujemy ok. 20min.
Roztrzepujemy jajko ze śmietaną. Zupę zdejmujemy z ognia, wyławiamy liście laurowe, ziele angielskie i pieprz. Mikserem miksujemy zupkę, aż stanie się gładka i jednolita. Od razu wlewamy jajko ze śmietaną mieszając całość intensywnie.
Kromki chleba tostowego przekrawamy na pół – tworząc z nich trójkąciki, nacieramy ząbkiem czosnku. Na patelni topimy łyżkę masła i przesmażamy na nim grzanki aż się zrumienią z 2 stron. Na koniec opruszamy czerwoną papryką.
Do miseczki wlewamy zupę, na wierzch posypujemy startym serem, i natką, wtykamy po grzance. Podajemy.
Zupa ma bardzo fajny, aksamitny smak, jest lekko słodkawa, ale jednocześnie dosyć delikatna. Myślę, że dodanie w końcowej fazie gotowania pół kieliszka białego pół słodkiego wina typy riesling, albo Liebe-Frau milch, mogłoby jeszcze uszlachetnić jej smak. Ja jednak go dzisiaj nie miałem pod ręką. Gwarantuję jednak, że nawet bez niego zupę można spokojnie serwować nawet dla wymagających gości.
Potrzebujemy:
- 4 duże cebule
- 80 g masła
- łyżeczka cukru
- duża szklanka lub kubek bulionu
- sól, ziele angielskie, 2 liście laurowe, pieprz czarny cały.
- 1 jajko
- 3 łyżki śmietany 18%
- odrobina startego sera żółtego
- trochę posiekanej natki
- 3 kromki chleba tostowego
- 1 ząbek czosnku
- łyżka masła
- papryka czerwona.
Cebulę siekamy, nie musimy się starać jakoś szczególnie drobno i pięknie jej siekać – i tak na koniec zmiksujemy całość. W garnku roztapiamy masło. Wrzucamy cebulę, mieszamy dokładnie, tak, żeby cała cebula obtoczyła się w maśle. Teraz na małym ogniu dusimy ok. pół godziny mieszając co kilka minut, żeby się nie przypaliła.
Kiedy cebula jest już mięciutka rozgarniamy ją odrobinę, tak, żebyśmy zobaczyli dno garnka. W to miejsce wsypujemy łyżeczkę cukru, zwiększamy ogień, czekamy aż się roztopi i lekko skarmelizuje, ale nie dopuszczamy, żeby się przypaliło. Mieszamy dokładnie z całą cebulą. I jeszcze chwilkę przesmażamy.
Dodajemy bulion. Jeśli używacie kostek – myślę, że ba kubek będziecie potrzebowali ze 2, jeśli natomiast macie, jak ja, swój zamrożony bulion, to sami wiecie jaką on ma moc. Jeśli chcecie zachować zupkę całkowicie wegetariańską możecie oczywiście użyć bulionu warzywnego. Czekamy aż się zagotuje, wrzucamy liście laurowe, pieprz i ziele angielskie. Dolewamy jeszcze ze 2 szklanki wody. Dosypujemy soli do smaku.
Gotujemy ok. 20min.
Roztrzepujemy jajko ze śmietaną. Zupę zdejmujemy z ognia, wyławiamy liście laurowe, ziele angielskie i pieprz. Mikserem miksujemy zupkę, aż stanie się gładka i jednolita. Od razu wlewamy jajko ze śmietaną mieszając całość intensywnie.
Kromki chleba tostowego przekrawamy na pół – tworząc z nich trójkąciki, nacieramy ząbkiem czosnku. Na patelni topimy łyżkę masła i przesmażamy na nim grzanki aż się zrumienią z 2 stron. Na koniec opruszamy czerwoną papryką.
Do miseczki wlewamy zupę, na wierzch posypujemy startym serem, i natką, wtykamy po grzance. Podajemy.
Zupa ma bardzo fajny, aksamitny smak, jest lekko słodkawa, ale jednocześnie dosyć delikatna. Myślę, że dodanie w końcowej fazie gotowania pół kieliszka białego pół słodkiego wina typy riesling, albo Liebe-Frau milch, mogłoby jeszcze uszlachetnić jej smak. Ja jednak go dzisiaj nie miałem pod ręką. Gwarantuję jednak, że nawet bez niego zupę można spokojnie serwować nawet dla wymagających gości.
10 komentarzy:
Witam! :)
A ja dzis mam czosnkowa, :)) cebulowej juz daaawno nie jadlam, musze kiedys zrobic.
Pozdawiam!
Wygląda na pracochłonna... Ale chyba się skusze od dawno chodzi za mną zupa cebulowa. Jak mały głód z reklamy Danio. ;-) Trzeba spróbować. :)
Notme - polecam w takim razie - myślę, że włoska cebula będzie mniej ostra, ale bardziej aromatyczna co za tym idzie => smak zupy będzie jeszcze fajniejszy. No i pewnie wystarczy jej mniej czasu przy duszeniu na masełku.
Poswix - właściwie nie jest zbyt pracochłonna - może bardziej czasochłonna - szczególnie pierwsza częśc, czyli duszenie na maśle - trzeba jednak co parę minut zaglądac do niej i przemieszac. Ale to tej czesci pracy zawdzięczamy ten aksamitny, łagodny smak.
Jaka cudna zupa! A ja jeszcze nie jadłam cebulkowej..
Pozdrawiam.
cebulowa... z nią kojarzą mi się dwa niezwykłae miejsca Paryż i Cieszyn! dzięki za przepis! wszystko wyglada bardzo apetycznie.
Ponieważ w komentarzach wspomniałeś o tej zupie, więc zajrzałam :) Genialna! Może nawet będę ją wolała bardziej od mojej dosyć słonej zupy cebulowej z serem pleśniowym. Pasuje mi taka aksamitna zupa z cebuli.
Olu, polecam wypróbowanie - mi smakowała bardzo. Wcześniej też robiłem inną cebulową, ale ta mnie urzekła maksymalnie. A twój pomysł z serem pleśniowym - super! muszę kiedyś wypróbować.
własnie ugotowałam Twoją zupę- to najlepsza rzecz jaką jadłam!!! wspaniała, delikatna, kremowa...jestem zachwycona;)
dzięki!!
Droga Anonimowa - niesamowitą radość sprawiłaś mi tym komentarzem. Bardzo dziękuję! :)
Zupa również i mi bardzo smakowała :). Uwielbiam zupy kremowe, które często podaję w domu na obiad. Najczęściej przyrządzam je przy pomocy miksera kuchennego, który zakupiłam ostatnio na https://duka.com/pl/agd/miksery. Urządzenie pozwala mi m.in. miksować zupę w garnku, nawet podczas jej gotowania. Jest to bardzo praktyczny sposób przyrządzania tej potrawy, który skraca przede wszystkim czas potrzebny na jej przygotowanie.
Prześlij komentarz