Te jajka chodziły za mną od czasu jak dostałem na święta książkę Roux’a „jajka”. I od razu je sobie wymyśliłem właśnie tak – na sałatce z rukoli z boczkiem i cebulką, polane dresingiem z oliwy i soku z cytryny.
Będziemy potrzebować:
- Olej do smażenia
- 4 jajka [liczę po jajku na osobę]
- ok. 80 g rukoli [pół paczki]
- parę plasterków boczku
- 1 pomidor
- 1 -2 cebule dymki [biała część]
- sok z 1/2 cytryny
- z 5 łyżek oliwy z oliwek.
- sól.
Rukolę płuczemy i odkładamy do odsączenia, na patelence przesmażamy najpierw pokrojony w kosteczkę boczek, później razem z nim pokrojoną w plasterki cebulkę dymkę. Kroimy w kosteczkę pomidorka. Mieszamy wszystko razem.
W filiżaneczce lub miseczce mieszamy oliwę z sokiem z cytryny i odrobiną soli do smaku.
W garnku rozgrzewamy olej. Kiedy jest już gorący wlewamy do niego ostrożnie z filiżanki po 1 jajku i od razu zagarniamy [fot. 1 i 2]. Trochę jak przy jajkach w koszulkach z tym, że tutaj rzeczy dzieją się naprawdę szybko no i nie mamy się co łudzić, że uda nam się uzyskać piękną, obłą formę.
Jajka robią się naprawdę w ekspresowym tempie – wystarczy chwila i już jest ładnie zrumienione – takie wyciągamy na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem. Czynność powtarzamy z pozostałymi jajkami. Jeśli uda nam się zazębić te czynności ze sobą, żeby jajka nie stygły zbyt długo na talerzu w oczekiwaniu na kolejne, to byłoby idealnie.
Na talerze wykładamy sałatkę, na środku układamy jajko, całość skrapiamy dresingiem.
Prawda, że ładne?
A jakie smaczne!
Będziemy potrzebować:
- Olej do smażenia
- 4 jajka [liczę po jajku na osobę]
- ok. 80 g rukoli [pół paczki]
- parę plasterków boczku
- 1 pomidor
- 1 -2 cebule dymki [biała część]
- sok z 1/2 cytryny
- z 5 łyżek oliwy z oliwek.
- sól.
Rukolę płuczemy i odkładamy do odsączenia, na patelence przesmażamy najpierw pokrojony w kosteczkę boczek, później razem z nim pokrojoną w plasterki cebulkę dymkę. Kroimy w kosteczkę pomidorka. Mieszamy wszystko razem.
W filiżaneczce lub miseczce mieszamy oliwę z sokiem z cytryny i odrobiną soli do smaku.
W garnku rozgrzewamy olej. Kiedy jest już gorący wlewamy do niego ostrożnie z filiżanki po 1 jajku i od razu zagarniamy [fot. 1 i 2]. Trochę jak przy jajkach w koszulkach z tym, że tutaj rzeczy dzieją się naprawdę szybko no i nie mamy się co łudzić, że uda nam się uzyskać piękną, obłą formę.
Jajka robią się naprawdę w ekspresowym tempie – wystarczy chwila i już jest ładnie zrumienione – takie wyciągamy na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem. Czynność powtarzamy z pozostałymi jajkami. Jeśli uda nam się zazębić te czynności ze sobą, żeby jajka nie stygły zbyt długo na talerzu w oczekiwaniu na kolejne, to byłoby idealnie.
Na talerze wykładamy sałatkę, na środku układamy jajko, całość skrapiamy dresingiem.
Prawda, że ładne?
A jakie smaczne!
4 komentarze:
Pięknie wygląda. Z przyjemnością nabyłabym taką książkę :) Bardzo apetyczne zdjęcia :)
Takie dania po prostu uwielbiam :)
Pozdrawiam serdecznie!
I znów mój ukochany Roux! Zjadłabym takie śniadanko :)))
Tili - gwoli ścisłości - Roux podawał to jajko na sałatce z mlecza ze smażonymi krążkami cebuli, ale mnie tak się w mózgownice wkręciła rukola w takim zestawieniu, że nie mogłem po prostu tej myśli dłużej ignorować.
Prześlij komentarz